Mam tyle do powiedzenia, że nie wiem od czego zacząć.
Krótko o mnie i czemu ten blog,
jestem strasznie wrażliwa: muzyka, słowo pisane, obraz, fotografia, czyli sztuka szeroko pojęta potrafi mnie wprawić w stan nieważkości. To zdjęcie na przykład poruszyło mnie dogłębnie. Nie umiem powiedzieć dlaczego, ale jest ono tak piękne, że mam łzy w oczach. Myślę, że każda mama wie, o co mi chodzi. Ciekawa jestem, czy jakiś tata też czuje tego bluesa. Może któryś z nich zamieści kiedyś komentarz - będę b.szczęśliwa
Kiedy pojawiła się na świecie moja córka, świat dla mnie zwariował. Ta wrażliwość nie była nigdy moją siostrą, zaprzyjaźniłyśmy się po narodzinach Blani. I tak na przykład natrafiając na to zdjęcie, nie mogłam się oprzeć, żeby go tutaj nie wrzucić. Nie umiem nazwać tego, ale kiedy je zobaczyłam miałam "ciary" na plecach. Na pierwszym planie kobieta z dzieckiem, w tle woda, a w niej odbicie lustrzane drzew. To właśnie cała ja.
Kocham życie, ale wiele lat mi zajęło dojście do tego stwierdzenia.
Dlaczego domowa bizneswomen?
Mam kilka teorii a oto jedna z nich: domowa, bo uwielbiam spędzać czas w domu, pić kawkę z kawiarki, kupionej na targu za całe 20 zł, (kogo nie stać na ekspres, tak jak mnie-polecam) a bizneswomen, ponieważ nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie pracować. Żyję zawsze na pełnych obrotach albo chociaż staram się, bo jeśli nic nie robię, za dużo myślę, a to czasami nie wychodzi mi na dobre.
Krótko o mnie i czemu ten blog,
jestem strasznie wrażliwa: muzyka, słowo pisane, obraz, fotografia, czyli sztuka szeroko pojęta potrafi mnie wprawić w stan nieważkości. To zdjęcie na przykład poruszyło mnie dogłębnie. Nie umiem powiedzieć dlaczego, ale jest ono tak piękne, że mam łzy w oczach. Myślę, że każda mama wie, o co mi chodzi. Ciekawa jestem, czy jakiś tata też czuje tego bluesa. Może któryś z nich zamieści kiedyś komentarz - będę b.szczęśliwa
Kiedy pojawiła się na świecie moja córka, świat dla mnie zwariował. Ta wrażliwość nie była nigdy moją siostrą, zaprzyjaźniłyśmy się po narodzinach Blani. I tak na przykład natrafiając na to zdjęcie, nie mogłam się oprzeć, żeby go tutaj nie wrzucić. Nie umiem nazwać tego, ale kiedy je zobaczyłam miałam "ciary" na plecach. Na pierwszym planie kobieta z dzieckiem, w tle woda, a w niej odbicie lustrzane drzew. To właśnie cała ja.
Kocham życie, ale wiele lat mi zajęło dojście do tego stwierdzenia.
Dlaczego domowa bizneswomen?
Mam kilka teorii a oto jedna z nich: domowa, bo uwielbiam spędzać czas w domu, pić kawkę z kawiarki, kupionej na targu za całe 20 zł, (kogo nie stać na ekspres, tak jak mnie-polecam) a bizneswomen, ponieważ nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie pracować. Żyję zawsze na pełnych obrotach albo chociaż staram się, bo jeśli nic nie robię, za dużo myślę, a to czasami nie wychodzi mi na dobre.
Dziwnie to wygląda, że sama sobie daję komentarz, nie myślcie, że zwariowałam, sprawdzam tylko, jak to działa, bo dochodzą mnie słuchy, że jest z tym jakiś problem
OdpowiedzUsuńWidzę,że udało się zamieścić komentarz.Wcześniej nie było to możliwe,myślę,że to dlatego,iż człowiek uczy się całe życie-wyjaśnię: codziennie człowiek uczy się czegoś nowego, tu dojrzeć,tu zobaczyć i proszę udało się:)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na Pani następne posty-są świetne.Blog jest bardzo oryginalny i tylko tak dalej...
tyle miłych słów, pięknie dziękuję jeszcze raz
UsuńO jejku, nie spodziewałem się czegoś takiego. A tu taki zaskok. Blog jest po prostu cudowny. Tyle różności w jednym miejscu :) Oby tak dalej! A stwierdzenie "kocham życie" jest esencja tego, do czego sam dążyłem przez dobrych parę lat. Cieszę się, że jest coraz więcej osób, które potrafią uzewnętrznić siebie, to bardzo ważne w dzisiejszych czasach. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń